Jeszcze do niedawna jedyną opcją w celu ochrony danych zapisanych na nośniku pamięci USB było ich zaszyfrowanie. W sieci dostępne były i zresztą nadal są darmowe oraz płatne oprogramowania, dzięki którym można ustanowić zabezpieczające hasło. Dzięki konkretnej aplikacji nikt z osób nieznających hasła nie może w rezultacie odczytać zapisanych na nośniku plików. To świetna opcja zabezpieczająca bowiem jak wiemy, USB są urządzeniami niewielkimi, bardzo łatwo się gubią. Co więcej, dane na nich zapisywane są niejednokrotnie bardzo ważne więc nie chcemy, by dostały się w niepowołane ręce.

Jeśli nie chcemy tracić czasu na instalowanie specjalnego oprogramowania, dzięki któremu można ustanowić dla nośnika odpowiednie hasło to możemy wykorzystać drugą, innowacyjną opcję zabezpieczającą nasze pliki umieszczone na USB. Firma Connectland oferuje od niedawna swoim klientom zabezpieczenie w postaci blokady, którą zakłada się na nośnik pamięci.

Sama blokada jest niewielkich rozmiarów, o uniwersalnym kształcie. Wystarczy wsunąć ją na USB i ustanowić kod – zabezpieczenie swoim wyglądem przypomina to, jakie stosuje się w sejfach czy na walizkach. Nad bezpieczeństwem danych zapisanych na nośniku czuwa trzycyfrowy szyfr, ustanowiony przez właściciela nośnika pamięci. To świetny starszak przed wścibskimi i doskonała ochrona danych w przypadku zguby bądź kradzieży urządzenia. Co więcej, ustanowiony kod można przekazywać tym, którzy mogą mieć za naszą zgodą dostęp do plików więc użytkować go może więcej osób.

Tego rodzaju blokada na USB sprawdzi się na co dzień oraz w podróży. Dzięki niewielkim rozmiarom użytkowanie jest komfortowe a ustanowienie szyfru jest banalnie proste i nie stanowi żadnego problemu. Od teraz możemy być pewni, że wszystkie dane zapisane na nośniku pamięci są w pełni bezpieczne. Warto również dodać, że blokada tego rodzaju dostępna jest już na rynku polskim i nie kosztuje dużo. Przyjdzie nam za nią zapłacić około 35 złotych. Jak widać jest to więc korzystna inwestycja biorąc pod uwagę uzyskane dzięki niej korzyści.

 

Autor redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *