Przedstawiamy nową przeglądarkę Microsoftu, przeznaczoną wyłącznie na systemy Windows 10. Jest to Microsoft Edge, przeglądarka pomyślana z myślą o przyszłości. Ma zastąpić istniejącego ciągle dinozaura przeglądarek, Internet Explorera. Czy jej się to uda? Sprawdzamy!

Dostępna na rynku już od 30 marca 2015. Na początku jedynie w wersji testowej. Pełna premiera przeglądarki odbyła się wraz z premierą nowego Windowsa, czyli 30 marca 2015. Przeglądarka ta zastąpiła IE 11 w nowym systemie Microsoftu, choć i ta jest również dostępna w systemie.

Wygląd

Edge wyraźnie stawia na nowoczesność. Wszystko jest spójne z aktualnym językiem designu Microsoftu – Modern UI. Dzięki temu przeglądarka wygląda naprawdę ładnie i schludnie. Wszystko jest na swoim miejscu, działa szybko i sprawnie. Strony renderują się bardzo dobrze, wszystko przebiega w mgnieniu oka.

Nowe funkcje

Zapisywanie na stronach internetowych. Od teraz możesz pisać bezpośrednio na stronach internetowych, zostawiać na nich notatki i wysyłać je znajomym lub współpracownikom.

Kolejną funkcją, znaną już w poprzednich przeglądarkach jest opcja pozbywania się zbędnych treści na stronie, które rozpraszają i odwracają uwagę od artykułu. Włączamy artykuł, klikamy przycisk widoku czytania i włala. Cała zbędna, migająca zawartość zostaje usuwana a zostaje wyłącznie artykuł. Bardzo przydatne ale nie działa na wszystkich stronach. Czasami przeglądarka myli się i nie udostępnia nam tego przycisku, podczas gdy ewidentnie mamy włączony artykuł, który chcielibyśmy przeczytać.

Centrum Microsoft Edge też jest fajną opcją. Jest to jedno miejsce na wszystkie zapisane przez nas rzeczy. Już nie musimy przekopywać się przez tony wtyczek żeby odnaleźć daną notatkę, czy rozkminić gdzie zapisaliśmy dany plik. Wszystkie ulubione rzeczy, strony do przeczytania, pobrane pliki oraz ulubione elementy znajdują się w jednym miejscu. Właśnie w Centrum Microsoft Edge. Klikasz w jeden przycisk i masz wszystko pod ręką. Wygodne, nie powiem. Albo właśnie powiem.

Sprawy techniczne

Nie ma co dużo pisać w tej kwestii, tak szczerze mówiąc. Przeglądarka działa bardzo szybko i bezproblemowo. Strony ładują się tak jak mają się ładować. Nie ma błędów w renderowaniu. Przewijanie scrollem również wygląda bardzo płynnie. Aż chce się przewijać stronę w górę i w dół. Ostatnio spędziłem na tej zabawie pół godziny, więc wiem co mówię.

W przeglądarce zamontowana jest opcja blokowania reklam, która działa jak chce. Czyli po prostu nie działa. To słabo, słabo.

Przeglądarka nie obsługuje w ogóle wtyczek. Nie mam pojęcia dlaczego, ale po prostu nie obsługuje i już. A jakieś wtyczki zdecydowanie by się przydały. No chociażby taka blokująca reklamy. Bo stron z reklamami przeglądać się nie da.

Podsumowanie

Przeglądarka jest dobra i działa. Ale jest stworzona raczej pod użytkowników wykazujących dość podstawową znajomość internetu. Dla tych, którzy chcą czegoś więcej, bardziej nadają się inne aktualnie popularne przeglądarki. Ale widocznie w taki właśnie rynek użytkowników celuje Microsoft wydając Edge’a. W ludzi o podstawowej znajomości działania komputerów i internetu, którzy potrzebują po prostu czegoś co działa, ładnie wygląda i poprawnie ładuje im strony. Do tego ta przeglądarka nadaje się wystarczająco. Jednak nie wróżę jej spektakularnych sukcesów, ponieważ większość użytkowników internetu jest z nim obeznana całkiem dobrze a tacy użytkownicy potrzebują więcej funkcji. I w takiej sytuacji lepszymi kandydatami na główną przeglądarkę okażą się Firefox, Chrome, Opera, Safari. Ale dobrze, że Microsoft się stara.

Autor redakcja

One thought on “Microsoft Edge – nowa przeglądarka Microsoftu”

Dodaj komentarz